Halloween

Wczoraj grasowały po osiedlu grupki dzieciaków z okazji amerykańskiego "swięta". Obyczaju tego nie toleruję, nie mam zamiaru brać w tym udziału i MAM DO TEGO PRAWO. Niestety dzieciarni było to nie w smak i "w podziękowaniu" dziś rano zastaliśmy drzwi wysmarowane pianką do włosów i pastą do zębów. Evil or Very Mad

Pomimo czyszczenia pasta pozostawiła na drzwiach trwałe ślady, gdyż "wyżarła" laminat. Evil or Very Mad

Może któryś z rodziców tej czeredki zgłosi sie, żeby nam wyrównac straty materialne?? A może następnym razem po prostu potowarzyszy pociechom, żeby durne pomysły nie przychodziły do głowy?? Ze swej strony mogę tylko zapewnić, że jeśli coś podobnego się powtórzy w przyszłym roku (a na pewno będziemy bardziej czujni i przyuważymy wandali) natychmiast wzywam policję i kieruję sprawę do sądu cywilnego przeciwko rodzicom i do rodzinnego przeciwko nieletnim. Może "drodzy rodzice" zaczną się zastanawiać "co porabia ich pociecha, jeśli na własnej skórze odczują skutki. Twisted Evil

Biedne dzieci , teraz pewnie drza ze strachu,przeciez nie chcialy zniszczyc drzwi.To mial byc zapewne niewinny psikus- pianka do wlosow i pasta do zebow.A przeciez mogly uzyc pianki montazowej lub farby olejnej. Szkoda Ci bylo cukierka? Masz prawo nie lubic amerykanskich swiat- ale czy masz prawo nie lubic dzieci, a nie daj Boze krzyczec na nie? Tak jak teraz bedziemy traktowac dzieci z naszego osiedla -tak one beda sie nam ödplacac"w przyszlosci.

Zapomnialem dodac, ze moje szkraby sa juz dorosle- to tak na wszelki wypadek. Ale jak byly male to przebuieralismy je , malowalismy farbami buzie i z uciecha lataly po klatce naciagajac sasiadow na slodycze.
Kurcze - szkoda tych drzwi- bardzo widac?

To nie było zbyt miłe z Twojej strony, TTQ. Osobista wycieczka - zbyt osobista jak na forum. Lubię dzieci i na nie nie krzyczę ani nie traktuję ich w taki sposób, żebym miała się obawiać, że mi "odpłacą". Cenię sobie jednak moje prawo do prywatnosci i poszanowania mojego mienia - choćby to był "domek z kartonu". Oczekiwałabym tego również od otoczenia.

Prawda jest, ze bezsensowna demolka byla. Nam napchali piany do skrzynki na listy, i zniszczyli dynie, zaniczyszczjac shody.

MIA
przepraszam- chcialem Cie "lekko uszczypnac",ale widze , ze przesadzilem.

Nam w tym roku nie zrobiono zadnego "psikusa" mimo, ze nie bylo nas w domu --- spodziewalam sie najgorszego Smile

W ubieglym roku pomalowano nam drzwi i dzwonek kolorowymi flamastrami !!! Na szczescie po kilku myciach cifem itp zmylo sie.

A my jak co roku od kiedy mieszkamy na tym osiedlu przygotowalismy cały kosz cukierków i rozdawalismy - a własciwie starszy synek - przebierańcom. Niektóre dzieci naprawdę zobiły wysiłek i były "straaasznie" przebrane. Jeden ze zwykłych jesiennych dni stął sie mniej zwykły. Alternatywa dla telewizora Smile

). Ja się nie buntuję przeciwko temu świetu bo jak jest okazja do malej zabawy dla małych i średnich to dlaczego to psuć.
A wyczuwam w wypowiedziach niektórych że są blisko popsucia zabawy. BO jak mały cżłowiek się przebierze i wraz z kolegami zadzwoni do dzwi sąsiadów a ktoś go niemiło potraktuje - bez uśmiechu , tylko komentarzem jakimś "poważnym" to juz jest troche psucie na mój gust. Od bycia takim powaznym juz niedaleka droga do babci moherówy Smile

) Strzeżcie się!!
sanna

Ot taki Świat,że jednym coś pasuje a innym wręcz przeciwnie.Czy to taka wielka ujma na honorze dać dzieciakom parę cukierków? Miło jest chyba widzieć uśmiechnięte twarze małych brzdąców... tym bardziej, że jesteśmy mieszkańcami osiedla miłego Smile

Droga MIA gdybyś dzieci lubiła nie nazywałabyś ich w ten sposób.Ze swej strony mogę tylko powiedzieć że Ci współczuję takiego podejścia do życia (wypełnionego agresją i brakiem wyrozumiałości).