Autor |
Wiadomość |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Wto 18:08, 07 Lut 2006 |
 |
Dachy na osiedlu (przynajmiej na I etapie) to porazka. Ciagle cos leci po scianach, a ta zima (roztopy) to juz naprawde czas prawdy. Nie powiem...naprawiaja, ale jak dlugo mozna. Dobrze, ze sciany sa jeszcze czyste, wszystko wysycha jak narazie bez sladu. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Wto 18:22, 07 Lut 2006 |
 |
Trzeba oddac Ekolanowi, ze sa szybcy....juz w pol godziny od zgloszenia pojawila sie ekipa na ogledziny. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Agnieszka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 14:38, 24 Lut 2006 |
 |
Witam Sąsiada:))
Na drugim etapie nie jest lepiej. Śnieg nawiewa przy silnym wietrze i wpada prawdopodobnie przez "trójkącik" na dachu. Niektórzy mają na strychu centralki od alarmów i bywało że zalało centarlę. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Pią 22:47, 24 Lut 2006 |
 |
U mnie ciagle chodzi 2 inzynierow...chyba lubia, i dach ogladaja. Monter co naprawia, tylko glowa kreci... Czekaja na dobra pogode, aby ponoc zciagac dachowki ze szczytu... Mam sznieg pod dachowkami, dziury w foli, wilgoc, w wacie (wymienionej zreszta), zacieki na scianach itp... Juz chyba taniej dachu nie mozna zrobic. Nie jestem budowlancem, tylko mechanikiem, niemiej ten caly projekt (dachu) to jakis gozki zart architekta. Co robia te wentylatory na strytchu? Ktos tego uzywa, i w nocy nie spi? Okna maja taka wentylacje, ze trzeba ja tasma zalepiac, bo mozna szyje przeziebic, a tu jeszcze wentylatory na strychu! |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Anita
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdansk, Osiedle Mile
|
Wysłany:
Sob 22:37, 25 Lut 2006 |
 |
W naszym domku jak narazie tylko raz pojawil sie przeciek z topniejacego sniegu, na suficie w jednym z pokoi - w Nowy Rok zreszta. Widze jednak, ze jest to problem powszechny i powazny.
Wentylatory ... hmm. Zrobilismy wylacznik i jesli tylko na zewnatrz robi sie bardzo zimno po prostu wylaczamy wentylatory. Do halasu, ktory tworza kiedy pracuja mysle, ze przyzwyczailismy sie juz
Najwiekszym problemem sa dla nas pekniecia na scianach - tych oddzielajacych z sasiadem a takze pekniecia na laczeniach sufitu ze scianami i na laczenich scian - tam gdzie lacza sie plyty kartonowo-gipsowe z murem. Najgorzej jest w lazience, pewnie ze wzgl. na duze roznice temperatur, wilgotnosci itp. Problem pojawia sie pewnie we wszystkich domkach, u sasiada obok na pewno rowniez. Zglosilismy to i czekamy do wiosny ... podobno akryl ma zalatwic problem pekniec ale nie jestem przekonana. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Sob 22:57, 25 Lut 2006 |
 |
U nas tez popekala farba na laczeniu sufitu, i sciany...to chyba z punktu widzenia inzynierskiego nie jest zaden problem, bo sufit jest z kartonu a sciana murowana. Przeciek, to juz inna sparawa, tym bardziej, ze tu poprostu nie ma stropu...tylko karton, a konstrukcja dachu to jakies kuriozum. Podobno zrobienie normalnego dachu (przerobka tego) by kosztowalo ok 30tys. Pocieklo raz, to pocieknie i nastepny. U nas kafle w lazience troche popekaly (same!), chcieli kuc, ale zona ich pogonila...pewnie sciana pracuje.
Wentylatory...wylaczone na amen i juz. Tak na marginesie, to kable na strychu byly podlaczone prawie ze "na skretke", wiec bezpieczniej jest poprostu ten caly patent odizolowac od napiecia.
Ale co ja tam narzekam...jest OK. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Pon 11:58, 06 Mar 2006 |
 |
Maja mam sciagac dachowki jak pogoda pozwoli, i naprawiac. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
korciula
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:21, 20 Mar 2006 |
 |
Mój domek mają oddać w styczniu 2007. Czy mogę w jakiś sposób zapobiec takim numerom z dachami? Sprawdzić przy odbiorze w jakiś sposób? |
|
|
|
 |
Anita
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdansk, Osiedle Mile
|
Wysłany:
Pon 20:39, 20 Mar 2006 |
 |
Chyba nie bardzo
Problem zaczyna sie dopiero zima po duzych opadach sniegu ... kiedy wszystko zaczyna sie topic.
Pozdrawiam przyszla mieszkanke Milego ! |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Pią 21:54, 26 Maj 2006 |
 |
Siedzieli u nas 2 dni na dachu, ma juz ponoc nie cieknac. Dodali dodatkowa folie.
Zima zweryfikuje robote. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Pon 18:47, 26 Cze 2006 |
 |
Byla burza, i co...przedsinek zalany, po raz kolejny.  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:37, 06 Sie 2006 |
 |
A nas zalało kompletnie..., tzn. przez ściany w przedsionku 9prawdopodobnie z powodu wadliwej izolacji między daszkiem a ścianą. W przedsionku było ok. 1 cm wody. Budowlańcy przyszli natychmiast, naprawiać maja w przyszłym tygodniu. My jeszcze nie mieszkamy, a już zaczyna nas szlag trafiać. mają szczescie, że nie doszło do świzo polakierowanych parkietów. Oszaleć można.  |
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:38, 06 Sie 2006 |
 |
Wybaczcie pisownię, to pewnie z nerwów... |
|
|
|
 |
jacekzom
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osiedle Miłe
|
Wysłany:
Nie 22:36, 06 Sie 2006 |
 |
Tak, kilka razy to u nas poprawiali, za kazdym razem chyba innym rodzajem silikonu. To tam gdzie daszek laczy sie ze sciana domu, dostaje sie woda po sciane do srodka. Po ostatnich deszczach jest u nas OK poki co, tylko troche wody przez prog...ale to jest chyba nic. Normalnie nad drzwiami wejsciowymi jest jakis daszek...tutaj nie, wszystko jest najtanszym rozwiazaniem. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Tomek
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miłe Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 8:35, 07 Sie 2006 |
 |
u mnie zmoczyło próg w garażu.... |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
|